Naprawa odbiornika lub monitora LCD. Uszkodzona jest lampa, czy inwerter?
Często bywa, że szybka odpowiedź nie jest możliwa i zastanawiamy się czy nasze przypuszczenia nie są błędne, a inwestycja w zakup lampy lub inwertera okaże się właściwa.
Pomiar lampy podświetlenia jest zasadniczo możliwy pod warunkiem że oczywiście inwerter będzie działał. W wielu przypadkach tak właśnie jest i nic nie stoi na przeszkodzie aby takie pomiary wykonać. Jeśli jednak inwerter nie działa, to lampy mogą zostać sprawdzone zewnętrznie za pomocą testera lamp CCFL.
Jeśli chcemy poznać właściwe napięcie lampy to wartość tą możemy poszukać w karcie katalogowej panela. Warto jednak pamiętać, że wartość tego napięcia została określona, gdy lampy były nowe i dodatkowo w warunkach laboratoryjnych za pomocą określonych narzędzi pomiarowych.
W kartach katalogowych podawane są często dane dotyczące napięć określonych w różnych temperaturach otoczenia i w specyficznych warunkach laboratoryjnych.
Przy prowadzeniu naprawy musimy zdawać sobie sprawę, że nie można bezwarunkowo oczekiwać takich wartości jak w katalogu. Napięcia nie są jednak tak wysokie, żeby nie można było ich uchwycić i zmierzyć. Niewątpliwie mierzyłeś już takie wielkości rzędu 1000 lub 1500 V w stopniach wyjściowych odchylania poziomego. W takiej sytuacji bardzo odpowiednim sposobem na zmierzenie tych napięć jest użycie sondy oscyloskopowej o odpowiedniej rezystancji.
Pomiar napięcia na lampie
Pomiar napięcia na lampie daje niewątpliwie sporo informacji na temat jej zużycia i może świadczyć także o tym, czy awaria urządzenia związana jest z uszkodzoną lampą, czy też trzeba dalej szukać przyczyny w inwerterze. Gdy lampa starzeje się i nie jest w stanie dostarczyć pełnej mocy, to nie będzie również płynął maksymalny prąd, a więc napięcie na niej wzrośnie.
Nasze zmierzone wartości napięć nie będą ściśle odpowiadać wartościom podanym przez producenta, jednak mogą nam służyć do celów porównawczych.
Pierwszy logiczny wniosek jaki możemy wyciągnąć porównując wyniki jest następujący:
Jeśli mamy wiele lamp CCFL w urządzeniu i porównujemy napięcia na nich, to raczej powinny one przyjąć takie same wartości. Nawet jeśli były użytkowane przez długi czas, to będą – a raczej powinny – zużywać się w takim samym stopniu. Napięcie na jednej lampie nie powinno być w żadnym wypadku wyższe o wiele czy setki wolt w stosunku do napięcia na sąsiedniej lampie. W przeciwnym wypadku taka lampa z pewnością jest uszkodzona.
Może się zdarzyć tak, że mierząc napięcia na lampach ingerujemy w normalny tryb pracy inwertera, zwiększając obciążenie i w wyniku tego może dojść do jego niestabilnej pracy. W zależności od konstrukcji inwertera, pojedyncze obwody w urządzeniu mogą nagle zareagować i np. szybciej przejdą w tryb zabezpieczający.
Ale to nie tragedia, jeśli coś takiego nastąpi, to zawsze możemy uruchomić lampy zewnętrznie i w ten sposób obejść takie sposoby zachowania się układów.
Wniosek nasuwa się sam.
Prawidłowa diagnoza i wykrycie zużytej lampy jako przyczyny uszkodzenia już na początku naprawy, pozwoli nam zaoszczędzić dużo czasu i wysiłku oraz pozwoli zapobiec zakupowi inwertera, który okaże się niepotrzebnie nabytą częścią zamienną.
Dlatego też jestem zdania, że wykonanie kilku pomiarów napięć lamp CCFL będzie opłacalną inwestycją w przyszłości.
Jeśli wciąż jeszcze mamy wątpliwości, czy lampy są jednakowo zużyte, to możemy sprawdzić napięcie w oparciu o zewnętrzną lampę CCFL (o podobnej formie i długości) i tester lamp CCFL, a następnie porównać tę wartość z zamontowanymi lampami.
Jeśli mielibyśmy chęć trochę bliżej przyjrzeć się wynikom pomiarów, to nic nie stoi na przeszkodzie aby wykonać dodatkowo pomiar prądu. Wystarczy umieścić rezystor 100R lub 1K w szereg z lampą i zmierzyć na nim spadek napięcia. Wyliczony z tego prąd razy pomiar napięcia na CCFL wskaże jej moc. W ten sposób można określić, z jaką mocą tester lamp zasila zewnętrzną, nową lampę a następnie skontrolować, jaką mocą dysponują jeszcze zamontowane lampy.
W ten sposób sami stworzymy narzędzie pomiarowe mierząc wartość chwilową nowej lampy, którą wykazuje także producent w karcie katalogowej. Warto zwrócić uwagę na jedną sprawę, która wydaje mi się być bardzo ważną. Jeśli chcielibyśmy używać takich metod i układów pomiarowych częściej, to opłaca się je przygotować i trzymać w pogotowiu, co pozwoli przy każdej kolejnej naprawie oszczędzić czas.