2017-02-28

Jakie nasuwają się wnioski ze spotkania z premierem o ACTA?

W poniedziałkowej debacie Donald Tusk, pomimo ogłoszenia zawieszenia procesu ratyfikacji, zapowiedział jednak, że nie wycofa podpisu pod ACTA. A ratyfikacja będzie dokonana , tylko że trochę później po “wyjaśnieniu wszelkich wątpliwości”. Debata w sprawie ACTA odbyła się w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, na którą zaproszono m.in. środowiska internautów oraz twórców, a także organizacje pozarządowe.

Najważniejsze konkluzje z debaty o ACTA

  1. Premier przyznał, że rząd padł “ofiarą rutyny” (sprytna konstrukcja językowa – rząd jawi się w niej jako ofiara)
  2. Premier zapowiedział też udostępnienie wszystkich możliwych do ujawnienia dokumentów dotyczących umowy ACTA – to dobra wiadomość (trochę niepokoi sformułowanie – “wszystkich możliwych” – kto zdecyduje które dokumenty są „możliwe” do ujawnienia?)
  3. Tusk potwierdził, że w połowie czerwca ACTA będzie dyskutowana w Parlamencie Europejskim – niewątpliwie premier jest ciekaw, jak inne kraje z UE ustosunkują się do ACTA.
  4. Referendum w sprawie ACTA nie będzie – premier Donald Tusk powiedział, że nie ma sensu organizować “na gorąco” referendum. Skoro rząd na gorąco podpisał umowę, to na gorąco powinno być też zrobione referendum. Byłoby sprawiedliwie.
  5. Premier tłumaczył się też, że nie ma sensu przeprowadzać referendum, gdyż dobrze wie, jaki byłby jego wynik. Skoro rząd wiedział jak społeczeństwo zareaguje, to dlaczego podpisał ACTA w Tokio pod koniec stycznia?

Z całej tej nudnej i żenującej debaty wynika jeden najważniejszy wniosek – zapowiadane przez premiera zawieszenie procesu ratyfikacji ACTA to raczej zasłona dymna, która na razie ma uspokoić internautów i wygasić protesty.

Porównywarka cen sprzętu RTV

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *