ACTA: Anti-Counterfeiting Trade Agreement
ACTA to umowa handlowa dotycząca zwalczania obrotu towarami podrobionymi. Pomysł zawarcia tej umowy narodził się przed sześciu laty podczas rozmów japońsko-amerykańskich. Następnie do negocjacji przystąpiły: Australia, Nowa Zelandia, Korea Południowa, Singapur, Meksyk, Maroko. Przez cztery lata rozmowy były trzymane w tajemnicy. Dopiero w kwietniu 2010 roku zaprezentowano oficjalny projekt porozumienia.
W październiku ubiegłego roku umowę podpisały: Australia, Japonia, Kanada, Korea Południowa, Maroko, Nowa Zelandia, Singapur, Stany Zjednoczone. Meksyk, Szwajcaria i Unia Europejska nie podpisały umowy, ale zadeklarowały, że zrobią to w najbliższym czasie.
ACTA w Polsce?
Mimo że w Polsce proces społecznej konsultacji w sprawie ACTA był fikcją (ministrowie Zdrojewski i Boni oddali się do dyspozycji premiera), 26 stycznia ambasador Polski w Japonii podpisała ACTA. Razem z Polską podpisy złożyli przedstawiciele większości krajów Unii z wyjątkiem Cypru, Estonii i Słowacji. Dokumentu, ze względów proceduralnych, nie podpisały też Holandia i Niemcy.
Według poznańskiej kancelarii adwokackiej Grzybowski, Guzek, Jackowski w okresie prac i negocjacji nad ACTA pojawiło się wiele istotnych zarzutów i kontrowersji:
- Dwudziestu pięciu profesorów prawa z całego świata wyraziło opinię, że ACTA może naruszać prawo do informacji, wolności słowa, prawo do sądu, prowadząc do blokowania internetu i odcinania wartościowych treści.
- ACTA nie spełnia wytycznych Europejskiego Inspektora Ochrony Danych Osobowych oraz są sprzeczne z Kartą Praw Podstawowych Unii Europejskiej w rozumieniu nadanym przez Trybunał Sprawiedliwości UE.
- Generalny Inspektor Danych Osobowych wskazuje, iż podpisanie i ratyfikacja konwencji ACTA są niebezpieczne dla praw i wolności określonych w konstytucji.
- Rzecznik Praw Obywatelskich bada z urzędu sprawę braku konsultacji społecznych.
- Według opinii licznych organizacji pozarządowych ACTA może nakładać na dostawców usług internetowych oraz użytkowników internetu wiele obowiązków dotyczących ujawnienia prywatności w zakresie, który nie jest konieczny w demokratycznym państwie prawa.
- ACTA znacząco rozszerza odpowiedzialność karną za ewentualne naruszenia. Tymczasem w wirtualnej rzeczywistości wiele przypadków kwalifikowanych jako naruszenia jest co najmniej nieoczywistych.
Aż 64% badanych Polaków źle oceniło podpisanie przez Polskę ACTA, a 15% nie ma w tej sprawie wyrobionego zdania.
Neelie Kroes, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej i komisarz do spraw agendy cyfrowej, powiedziała: „Przepisy prawa autorskiego nie przystają do sytuacji, jaką wytworzył internet. I to system prawny, a nie technologia musi ulec adaptacji”.
ACTA to maskarada
– Nie będę uczestniczył w tej maskaradzie – napisał w swoim oświadczeniu Kader Arif, specjalny sprawozdawca ds. ACTA, składając dymisję.
Jak podaje brytyjski ZDNet, Kader Arif, francuski europoseł i specjalny sprawozdawca PE ds. ACTA, jako powód swojej zaskakującej dymisji podał fakt, że ACTA była negocjowana w sposób tajny, lekceważąc konsultacje ze społeczeństwem i pomijając postulaty PE. Wspomniał też o ogromnych naciskach na jak najszybszą ratyfikację ACTA w Parlamencie Europejskim. Arif uważa, że ACTA będzie miało duży wpływ na wolności obywatelskie, odpowiedzialność dostarczycieli internetu (ISP) oraz produkcję tanich leków.
– To porozumienie może mieć ogromny wpływ na życie naszych obywateli, a jednak robi się wszystko, by Parlament Europejski nie miał nic do powiedzenia. Nie będę uczestniczyć w tej maskaradzie – powiedział Arif.
USA się wycofały, co zrobi Europa?
USA postanowiły już nie ratyfikować ACTA. Czy tak stanie się również z ACTA w Europie? Wielkie manifestacje w Polsce z pewnością odbiły się echem w PE. Parlament Europejski miał głosować w sprawie wprowadzenia ACTA w czerwcu, ale teraz w wyniku dymisji francuskiego sprawozdawcy ten termin może ulec zmianie.
ACTA to furtka do wprowadzenia realnej cenzury w sieci
Pamiętajmy, że ACTA to nie tylko kwestia walki z piractwem czy podróbkami, ale przede wszystkim właśnie zagrożenia cenzurą, wprowadzeniem inwigilacji. Wielu przewiduje, że ACTA otwiera szeroko furtkę do wprowadzenia kontroli rodem z powieści Orwella. A do tego może spowodować wyższe ceny (już mówi się o droższych lekach).